Niebezpieczne idee we współczesnej nauce – red. John Brockman

Niebezpieczne idee we współczesnej nauce

Książka, która porusza tyle ciekawych tematów, że z pewnością rozbudzi zainteresowanie każdego czytelnika. Ma jednak jeden znaczący minus – to fakt, że jest zbiorem esejów. Tak, to prawda, że w jednym miejscu mamy wypowiedzi różnych naukowców, specjalistów w swoich dziedzinach, co czyni tę książkę wartościowym źródłem wiedzy, jednak te eseje są w większości zdecydowanie za krótkie. Przypomniało mi to pewną prozę eksperymentalną – Jeśli zimową nocą podróżny… Italo Calvino. Tam też gdy już byliśmy wciągnięci na maksa w akcję, nagle ta się urywała i przenosiliśmy się gdzieś indziej – a po chwili następowała powtórka, i znowu, i znowu, i tak do końca książki. Tu jest podobnie z esejami – zaczynasz czytać esej, rozbudza on Twoją ciekawość… i się kończy. I przechodzimy do następnego tematu. Trochę szkoda! A eseje te zawarte są w książce Niebezpieczne idee we współczesnej nauce pod redakcją Johna Brockmana.

Co my tu mamy

Niebezpieczne idee

Na wstępie należy zaznaczyć, że w polskim wydaniu książki nie znalazły się trzy artykuły z anglojęzycznej edycji, które według redaktorów „wydały się mało zrozumiałe dla polskiego czytelnika”. Na ich miejsce wstawiono eseje dwóch polskich naukowców. W efekcie uzyskujemy zbiór esejów z dziedzin takich jak: biologia ewolucyjna, psychologia, neurofizjologia, fizyka, informatyka, genetyka. To nie tylko próba odpowiedzi na pytania, jak powstał wszechświat, skąd wzięło się życie, czym jest umysł. To też zmierzenie się z jeszcze innym pytaniem: dokąd zmierza nauka i czy na pewno wszystkie aktualne w niej idee są bezpieczne dla człowieka? O to, która idea wydaje się niebezpieczna, zapytał wybranych naukowców Steven Pinker, autor książki Tabula rasa, którą recenzowałam już wcześniej. Eseje uczonych pochodzą z 2006 roku. Bez wątpienia od tego czasu na polu nauki mogło się wiele zmienić…

Niebezpieczne idee – czyli jakie?

książka Niebezpieczne idee

Co trzeba zrozumieć – nie chodzi o niebezpieczeństwo w takim sensie, że dana idea jest fałszywa i przysporzy kłopotów. Nie chodzi też o to, że taka idea wiąże się ze szkodliwym działaniem. Redaktor John Brockamn tłumaczy, że ma na myśli idee, które mogą być prawdziwe, ale boimy się ich, gdyż podważają zbiorową przyzwoitość, aktualny porządek moralny. Na przykład zabawa genetyką, w celu „wyhodowania” dziecka o jak najlepszych cechach, dzięki którym odniesie sukces w społeczeństwie.

Kto zabrał głos

Wśród naukowców, którzy przedstawili idee uważane za niebezpieczne, znaleźli się m.in. Paul Bloom, psycholog z Uniwersytetu Yale; David Buss, psycholog z Uniwersytetu Stanu Teksas; wspomniany już Steven Pinker; Craig Venter, badacz ludzkiego genomu; Jerry Coyne, biolog ewolucyjny; Scott D. Sampson, paleontolog; Keith Devlin, matematyk; Martin Rees, profesor kosmologii; Daniel Goleman, autor m.in. Koniecznych kłamstw, prostych prawd oraz Focus. Sztuka koncentracji. I mogłabym tak dalej wymieniać i wymieniać, więc wystarczy.

…i co mówił

jakie idee są niebezpieczne w nauce

Autorzy esejów wspominają o kodzie neuronowym, co wiąże się z ideą, że nie mamy duszy; o tym, że każdy z nas jest zdolny do popełniania nikczemnych czynów; że różnice między ludźmi a zwierzętami nie mają charakteru jakościowego, a jedynie ilościowy – z czym nie mogą pogodzić się ludzie, którzy uważają swój gatunek za najważniejszy na Ziemi… Pojawia się także temat różnic międzypłciowych – czemu też wiele osób zaprzecza, mówiąc, że „przecież kobiety nie różnią się niczym od mężczyzn, wszyscy jesteśmy ludźmi”… o tym jednak więcej w innej książce, już wcześniej przeze mnie recenzowanej: Płeć mózgu.

W esejach znajdziemy też rozważania nt. eksperymentów na zwierzętach, walki z globalnym ociepleniem (czy zmiany na pewno będą tragiczne?), jak i tego, czy nauka może wymknąć się spod kontroli. Jak utrzymać sens życia, wiedząc, że człowiek jest tylko wybrykiem natury i jego świadomość refleksji nie czyni go wyjątkowym, nie prowadzi do czegoś wyjątkowego? Czy kiedykolwiek zrozumiemy Wszechświat?

Zagrajmy w grę…

książka niebezpieczne idee

W książce Niebezpieczne idee poznamy też pewne eksperymenty myślowe. Czy jeśli neurobiolog „przeszczepi” Twój mózg do kadzi ze specjalnym podłożem, to dalej, bez ciała, będziesz to Ty? Dlaczego przeżycia mózgu z ciałem miałyby być ważniejsze niż przeżycia (wywołane odpowiednią aktywnością neuronową) samego hodowanego mózgu? Dlaczego miałyby być bardziej prawdziwe? Zwłaszcza że właściwie już teraz czaszka każdego z nas to taka właśnie „kadź”. Pytanie sprowadza się do tego, którą kadź wolisz. Dlaczego wybieramy tę mniej solidną? Tego typu dylematy filozoficzne przedstawia jeden z autorów…

I dalej – Czy moralność to kwestia religii? Czy status społeczny przekłada się na stan zdrowia fizycznego? Czy mózg osoby homoseksualnej różni się od mózgu osoby heteroseksualnej? (Podobno nawet umiejętność obracania figur geometrycznych w wyobraźni jest inna!) Czy Internet może stać się świadomy siebie? Czy szkoła jest szkodliwa dla dzieci?

Niebezpieczne szurowskie idee

niebezpieczne idee medycyna

Nie mogło zabraknąć i aktualnie bardzo kontrowersyjnych tez – wymieniam je ze względu na to, że są na czasie… Na facebooku covidianie nazwaliby ich autorów szurami, ale ja powstrzymam się od oceny… Jeden esej porusza temat koncernów farmaceutycznych i tego, że są one napędzane zyskami. Zatem nie spieszy się im do szukania prawdziwych lekarstw (bo wówczas nie byłyby potrzebne setki innych leków). Inny naukowiec wspomina o możliwości pojawienia się bioterrorysty, który stworzy nowego wirusa biologicznego. Wiązać się to może z trudnym wyścigiem związanym z wdrożeniem techniki interferencji RNA, która umożliwia niszczenie dowolnych wirusów.

Jak widać – interesujących tematów jest całe mnóstwo. Eseje napisało ponad stu naukowców. Czasami artykuł zajmuje kilka stron, czasami tylko jedną: zdecydowanie za mało, aby zaspokoić ciekawość czytelnika. Na szczęście każdy autor eseju został przedstawiony nie tylko swoim tytułem naukowym, ale także poprzez przytoczenie książek, które sam napisał: w związku z tym wiemy, gdzie szukać rozszerzeń tematów. Ja spisałam sobie ponad 30 tytułów, które będą czekać na przeczytanie…