Steven Pinker to psycholog, który ze szczególnym zainteresowaniem przygląda się osiągnięciom neurobiologii, językoznawstwa, a także poświęca wiele uwagi teorii ewolucji. To dlatego zdecydował się przyjrzeć ludzkiej naturze z kilku różnych stron – w ten sposób mogła powstać jego książka Tabula rasa. Spory o naturę ludzką, którą w Polsce w przekładzie Agnieszki Nowak udostępniło czytelnikom Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Autor polemizuje w niej z poglądem, jakoby człowiek rodził się jako czysta karta, którą można w dowolny sposób ukształtować, w zależności od cech środowiska, w jakim dana jednostka się znajdzie, oraz od kultury, w której będzie żyć. Pinker podkreśla, że środowisko odgrywa istotną rolę w rozwoju jednostki, ale nie należy lekceważyć wpływu genów. Rozdział po rozdziale obala pogląd o człowieku jako czystej tablicy, wykorzystując wyniki badań neurobiologicznych, językoznawczych i wielu innych.
Wszelkie romantyczne idee o pochodzeniu człowieka są jedynie ideami, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Jak pisał Jordan Peterson – linia oddzielająca dobro od zła przebiega przez serce każdego człowieka. Zło leży w naszej naturze, a zaprzeczanie temu swego czasu doprowadziło do tego, że niebezpieczni psychopaci, którym darowano winy, znaleźli się na wolności, gdzie prędko ponownie pokazali, do czego są zdolni. Zamiast zaprzeczać swojej naturze – powinniśmy ją zrozumieć. Zrozumienie jest możliwe jedynie na podstawie rzetelnej wiedzy biologicznej, którą, między innymi, przedstawia Steven Pinker.
Podczas rozważań o naturze człowieka nie można pominąć religii, gdyż to z nich wywodzą się najważniejsze teorie, w które nawet dziś wierzy gros osób. Pinker podkreśla, że koncepcja judeochrześcijańska – biblijna opowieść o stworzeniu świata – wyjaśnia naturę człowieka według 76% Amerykanów! Zaledwie 15% zgadza się z Darwinowską teorią ewolucji… Te wyniki przytaczał już Richard Dawkins w swojej książce Najwspanialsze widowisko świata: świadectwa ewolucji. Był nimi załamany – Pinker ostrożniej dobiera słowa, ale także wskazuje, że nikt, kto dysponuje choćby podstawową wiedzą naukową, nie może wierzyć w to, że biblijna historia stworzenia rzeczywiście się wydarzyła. Przeczą temu wyniki badań z biologii, archeologii, genealogii, kosmologii i wielu innych… Przekonania religijne jednak mają jeden cel – dodają nam otuchy. Każdy, kto pomiędzy codziennymi obowiązkami choć na chwilę się zatrzyma i odda się kontemplacji swojego jestestwa, z pewnością nie dojdzie do żadnych sensownych wniosków. Po co żyjemy? Kim jestem jako człowiek? Co jest w życiu ważne? Czy śmierć kończy wszystko? Jaki jest sens życia? Pytania można mnożyć, a znalezienie odpowiedzi nie należy do najłatwiejszych (jeśli w ogóle jest możliwe)… dlatego coraz więcej osób decyduje się na hedonizm – to najłatwiejsza droga, która pozwala wykorzystać swój czas tu, na ziemi, jak najlepiej(?). Pinker podsumowuje: Być człowiekiem oznacza znosić pełen napięć los zwierzęcia świadomego nieuniknionej śmierci i własnej lubieżności. Żadna inna ziemska istota nie jest obarczona takim potencjałem umysłowym, taką złożonością wyobrażonych, lecz niespełnionych możliwości, taką uciążliwą zdolnością do kwestionowania imperatywów plemiennych i biologicznych.
Właśnie – potencjał umysłowy. Czym jest umysł, jakie zdolności posiada ludzki mózg? Pinker w interesujący sposób przedstawia osiągnięcia nauki w dziedzinie neurobiologii oraz psychologii. Poznajemy teorie, które stały się podwalinami dla różnych modeli uczenia się – między innymi asocjacjonizm, który wpłynął na behawioryzm wiodący prym przez wiele, wiele lat. Przechodzimy poprzez badania antropologa Boasa, który na podstawie członków plemienia Kwiakiutl wykazał zdolność prostych ludów do tworzenia słów opisujących pojęcia abstrakcyjne. Kultura czy też tradycja społeczna, może ulegać nieograniczonym przemianom – bo człowiek nieustannie się uczy. To dzięki możliwościom naszych umysłów jesteśmy teraz tu, gdzie jesteśmy. Rewolucja poznawcza pozwoliła wykluczyć teorię tabula rasa. Pinker opisuje pięć idei, które zastąpiły czystą kartę – idei dotyczących przyczyn i motywów działań człowieka, metody modelowania sieci neuronowych oraz obliczeniowej teorii umysłu, z którą wiąże się pętla sprzężeń zwrotnych. Autor wykorzystuje językoznawstwo, a w szczególności gramatykę generatywną Noama Chomksy’ego, aby zwrócić uwagę czytelnika na wrodzone „obwody” umysłowe, dzięki którym dziecko samo uczy się języka, samo wychwytuje, w jaki sposób tworzy się zdania, jak łączy się poszczególne wyrazy itd.
Oczywiście jak w każdej książce dotyczącej działania mózgu, i tutaj pojawił się dokładny opis przypadku Phineasa Gage’a. Jego mózg uległ uszkodzeniu, przez co mężczyzna ten zaczął się inaczej zachowywać – stał się innym człowiekiem. Mimo iż wydaje nam się, że mamy jedno Ja – to tylko złudzenie, którym raczy nas własny mózg. Tymczasem wewnątrz nas nieustannie odbywa się walka pomiędzy różnymi modułami umysłu, które mają inne plany i cele. W zależności od tego, który „moduł” wygra – tak postąpimy, choć wydaje nam się, że to nasza własna decyzja. Jednorodna jaźń to złudzenie, na co wskazali między innymi neurobiologowie Michael Gazzaniga i Roger Sperry.
Steven Pinker wkracza też głęboko w genetykę behawioralną – czyli naukę o wpływie genów na zachowanie. Dlaczego niektórzy poszukują mocnych wrażeń? Ponieważ ich receptor dopaminy (gen D4DR) jest dłuższy niż przeciętnie występujący u innych ludzi. Skąd biorą się osoby neurotyczne? Stąd, że posiadają krótszy gen przenoszący serotoninę… Całą sekwencję ludzkiego genomu znamy już od 18 lat. Duża część genów jest zupełnie nieistotna dla naszego życia – te pozostałe sprawiają, że jesteśmy, kim jesteśmy. Pinker odkrywa i wyjaśnia intuicyjne przekonania moralne, wskazuje, dlaczego teoria plastycznego umysłu jest niezgodna z doborem naturalnym. Dowiemy się, skąd wszechobecność przemocy. Czy ewolucja „poleca” nam życie w pokoju, czy konflikty? Czy jesteśmy sprawiedliwi? Co z naszym poczuciem wspólnoty, miłością?
Dzięki książce Pinkera poznamy rozwój doktryny czystej tablicy i to, dlaczego tabula rasa nie ma racji bytu we współczesnym świecie; pojawia się John Locke, Kartezjusz, Rousseau i wielu innych; poznamy nowe (i te wcześniejsze) osiągnięcia neurobiologii i ich wpływ na dzisiejsze rozumienie natury człowieka. Wiele miejsca autor poświęcił psychologii ewolucyjnej, dokładnie omawia też różnice płciowe, seksualność, taktyki doboru partnerów oraz instynkty rodzicielskie. Wspomina o złudzeniu naturalistycznym (wszystko, co naturalne, jest dobre) oraz złudzeniu moralistycznym. Nie pomija „problemu” homoseksualizmu, promiskuityzmu, pojęcia wolnej woli, aborcji (której przeciwstawianie się w obliczu współczesnej wiedzy biologicznej wymaga niezwykłej gimnastyki poznawczej). Pinker podejmuje temat żywności modyfikowanej genetycznie oraz klonowania człowieka. Omawia zagadnienia z zakresu psychologii intuicyjnej, wspomina o altruizmie wzajemnym, nepotyzmie, teorii konfliktu rodzic-dziecko oraz o tym, jak niewielki wpływ ma wychowanie przez rodziców. Mówi o teorii samooszukiwania się (którą dogłębnie przedstawili Carol Tarvis i Elliot Aronson – zobacz recenzję), teorii rozwoju świadomości moralnej, o fantazjach dotyczących zabijania innych ludzi. Autor wiele miejsca poświęca też feminizmowi, gender gap oraz seksowi bez zobowiązań. Jest przeciw relatywizmowi kultur, co pokazuje na przykładzie kliteroktomii (o własnych doświadczeniach związanych z kulturą islamu pisała Hirsi Aayan Ali)
Krytycy nowych nauk o naturze ludzkiej obawiają się, że geny determinują zachowanie człowieka – to przez nie człowiek musi zdradzać, być agresywny czy kierujący się egoizmem. Ale tak nie jest. Mamy wybór. Jeżeli umysł jest układem złożonym z wielu części, to wrodzone dążenie okazuje się tylko jednym z wielu elementów.