Niewierna

Niewierna

Większość z nas z reguły trzyma się z dala od innych kultur – nie znamy ich, więc wycofujemy się; być może uważamy, że relatywizm kulturowy jest słusznym poglądem, nie chcemy oceniać wartości obcych kultur. W ten sposób gwarantujemy sobie spokój ducha, nie zostaniemy bowiem posądzeni o…nietolerancję? Takiemu podejściu przeciwstawia się Sam Harris w swojej książce, której recenzja pojawiła się już wcześniej na moim blogu. Jeśli przyjmiemy jego definicję moralności – która ma służyć powiększaniu dobrobytu własnego i bliskich – za słuszną, zauważymy, że nie wszystkie kultury są sobie równe. Wśród tych, które prowadzą do cierpienia, znajduje się kultura islamu. O niej właśnie w swojej książce Niewierna opowiada Somalijka Hirsi Ayaan Ali – obecnie obywatelka Holandii, publicystka, feministka (o jej poglądach na islam i prawa kobiet można posłuchać w rozmowie z Jordanem Petersonem tutaj).

Przemoc i klitoridektomia

Niewierna

Hirsi Ayaan nie miała domu, ojczyzny – od najmłodszych lat zmuszona była często zmieniać miejsce zamieszkania ze względu na różne wojny toczące się w Afryce – mieszkała w Somalii, Arabii Saudyjskiej (m. in. w Mekce), w Etiopii, w Kenii, aż wreszcie uciekła do Holandii. Ale zanim do tego doszło, wielokrotnie pokazywano jej, gdzie jest jej miejsce; gdzie jest miejsce kobiety w krajach islamskich. Autorka swoje wspomnienia zaczyna od razów, które dostawała ręką, kijem czy kablem od matki za każdym razem, gdy tylko coś było nie tak. Nikogo to nie dziwiło, bo kary cielesne uznawano za podstawowy element procesu wychowania. Może to budzić w czytelnikach zgorszenie, ale tak naprawdę dopiero fragmenty o klitoridektomii, dokładnie opisanej, sprawiły, że na mojej twarzy pojawił się grymas obrzydzenia. Barbarzyński, okrutny zwyczaj, któremu towarzyszy ogromny ból i to nie jednorazowy, tylko pojawiający się za każdym razem, gdy dojdzie do kontaktu seksualnego. Doprowadzanie do cierpienia niewinnych dziewczynek, w XXI wieku, bo kultura, to jest coś, co nie mieści się w głowie. Pragnienie mężczyzn, aby kobiety były im podległe, świadczy jedynie o ich wewnętrznej słabości. Ale nie klitoridektomia jest głównym tematem książki Niewierna.

Lunch czy egzekucja?

Niewierna

Autorka pokazuje nam, jak wygląda życie w społeczeństwie w poszczególnych krajach Afryki. W Somalii podejście do islamu jest dość luźne, nie każdy przestrzega regularnych pór modlitwy. W Arabii Saudyjskiej – odwrotnie. Życie toczyło się wokół modlitw w meczecie – tam każdy był bogobojny. Dopiero wychodząc na zewnątrz, okazywało się, że dalej ludziom ścina się głowy na publicznym placu, odcina dłonie, poddaje chłoście czy kamieniuje. I wybierasz – idziesz na lunch albo popatrzeć na egzekucję. Wracasz do domu – to słyszysz, jak któryś z sąsiadów bije swoją żonę. Brutalność. A do tego nietolerancja – rasizm widoczny był nawet w szkole podstawowej, gdzie białe dziewczynki wyzywały czarne od abid – niewolnic. Ale jeszcze gorszym wyzwiskiem było Kiristaan – katoliczka, czyli nieczysta.

Rozwiązła Etiopia

Niewierna

Kolejnym krajem, w którym mieszkała Hirsi Ayaan, była Etiopia, zamieszkała przez niegodziwych niewiernych, nazywanych przez muzułmanów kufr. Ci właśnie prowadzili rozwiązłe (jak na muzułmańskie standardy) życie – pili alkohol, pary chodziły za ręce i całowały się publicznie, kobiety ubierały spodnie i paliły papierosy, i nie spuszczały oczu przed wzrokiem mężczyzn. Podobnie było w Kenii. To tutaj też nasza Ayaan stała się kobietą, zakochała się, ale też nasłuchała wielu niefajnych opowieści o byciu mężatką, o rozcinaniu zaszytych narządów płciowych nożem, na żywca.

Wskazówki z Koranu

Niewierna

To tutaj dowiedziała się też, jak bardzo jest już zindoktrynowana – gdy zrezygnowała z miłości do niemuzułmanina ze względu na dogmaty. Do tego podczas miesiączki czuła się brudna, w końcu miała zakaz modlitwy. Czuła się winna za coś, co jest naturalne. Jak bardzo kobieta musi być poniżona i zgnębiona, aby tak odczuwać? I dalej, gdy niezamężna dziewczyna zajdzie w ciążę – często popełnia samobójstwo. Bo wie, że i tak czeka ją śmierć, jeśli nie zabije się sama, to zrobi to ojciec lub inni mężczyźni z rodziny. Ale w końcu to wszystko wynika z Koranu – to stamtąd mężczyźni biorą wskazówki, jak postępować z kobietami – mogą wszystko, kobiety zaś muszą być posłuszne i seksualnie dostępne o każdej porze dnia i nocy. Ot, taka rola. Gdzie tam by kobieta malowała paznokcie, żeby wodzić też innych na pokuszenie?

Niewierna

W końcu nadszedł powrót do Somalii – tutaj Ayaan wyszła za mąż za… swojego kuzyna. Genetyczne wady psychiczne i fizyczne potomstwa? Kto by o tym myślał, liczy się to, że partnerzy pochodzą z tego samego rodu, zatem nie dość, że bogactwo pozostanie w rodzinie, to jeszcze w razie jakichkolwiek problemów będzie można liczyć na pomoc krewnych w ich rozwiązaniu. W tym wypadku jednak ślub był potajemny i wkrótce uznany za nieważny, ze względu na nieobecność ojca Ayaan podczas ceremonii (ojciec musi być obowiązkowo, natomiast sama panna młoda może nie pojawić się na swoim ślubie i nie ma to żadnego znaczenia:)). I znowu w niedługi czas potem – wyjazd z Mogadiszu, z powodu wojny domowej.

Szansa na życie

Niewierna

Autorka była świadkiem cierpień wielu ludzi, w każdym wieku, młodych, starych, niemowląt. Czekało ją kolejne małżeństwo – tym razem zaaranżowane przez rodzinę. Nie miała prawa odmówić. To jednak właśnie była jej szansa – gdy mąż wyjechał do Europy, ona miała do niego dołączyć. W wieku 22 lat zdecydowała się żyć samodzielnie, przeciwstawić się tej okrutnej kulturze, która poniewiera kobiety. To w Holandii zaczęła nosić krótsze spódnice, przestała zakrywać włosy – co było dla niej naprawdę emocjonującym wydarzeniem. Dużo czasu zajęło jej zrozumienie, że mężczyźni traktują całkiem normalnie widok rozpuszczonych włosów czy kawałek kobiecej nogi, nie umierają wówczas z podniecenia, nie dzieje się zupełnie nic. To tylko kultura muzułmanów naznaczona jest seksualną frustracją.

Idź do piekła

Niewierna

Koran straszy piekłem, propaguje przemoc i negatywny stosunek do kobiet. Jest przyczyną śmierci wielu osób. Stoi za kłótniami rodzinnymi, za wyrzekaniem się córek przez ojców (jak w przypadku Ayaan, której ojciec po jej wyjeździe wysłał do niej list: Idź do piekła i niech towarzyszy Ci szatan). Stoi na przeszkodzie dla zdobywania wykształcenia przez kobiety (Ayaan dzięki wyjazdowi do Holandii zdobyła wykształcenie wyższe w wieku trzydziestu lat). Nie ma tutaj mowy o wolności jednostki. Zasady moralne obowiązujące w islamie prowadzą jedynie do cierpienia. To nie jest dobra kultura. Nie jest tolerancyjna, jest tyranią. I to właśnie przekazuje Ayaan Hirsi Ali – już jako obywatelka Holandii – nie tylko w książce, ale przede wszystkim w swoich tekstach publicystycznych. Swoją działalność traktuje jak misję – chcąc, aby ludzie zauważyli ucisk muzułmańskich kobiet i przeciwstawili się mu. Uważa, że islam powinien zostać zreformowany – aby iść z duchem czasu. Za istotne uznaje także uświadamianie samych muzułmanek – że ich cierpienie jest złe i nie powinno mieć miejsca.

(…) islam przypomina mentalną klatkę. Początkowo, kiedy otworzysz drzwiczki, uwięziony ptak pozostaje we wnętrzu: jest przestraszony. Przyzwyczaił się do swojego więzienia i nie ucieka.

Przesłaniem tej książki, jeżeli powinna mieć jakieś przesłanie, jest fakt, że my, mieszkańcy Zachodu, wyrządzilibyśmy niepotrzebnie krzywdę wielu kobietom w imię popierania kultur pełnych bigoterii i nienawiści. Ludzie uważają, że mam poczucie niższości rasowej, dlatego atakuję własną kulturę, ponieważ chcę być biała. To irytujący argument. Powiedzcie mi, czy wolność jest tylko dla białych ludzi? Jak mam postrzegać tradycję moich przodków, która godzi się na okaleczanie swoich córek? Mam się biernie przyglądać, jak moi rodacy znęcają się nad kobietami, jak wzajemnie się mordują w bezcelowych sporach?