Kto zabrał mój ser?

kto zabrał mój ser?

Niemal każdy boi się zmian – gdy nadchodzą niespodziewanie i są niepomyślne, jesteśmy zdruzgotani. Gdy to my sami mamy podjąć jakąś decyzję – wahamy się, nierzadko nie decydując się na nic (a wiadomo, że brak decyzji to też decyzja!) i być może jakieś szalone szczęście przemyka nam koło nosa. Co zrobić, aby otworzyć się na zmiany? Spencer Johnson wskazuje drogę w swojej prostej, alegorycznej przypowieści Kto zabrał mój ser?, która znalazła się na wysokich miejscach list bestsellerów The New York Times, USA Today oraz Wall Street Journal.

 

Nos, Pędziwiatr, Zastałek, Bójek

W opowiastce poznajemy czterech bohaterów – dwie myszy: Noska i Pędziwiatra oraz dwójkę małych ludzi – Zastałka i Bójka. Jak łatwo się domyślić, postaci stanowią personifikację różnych aspektów osobowości człowieka. Nie ma znaczenia twoja płeć, kolor skóry, wiek ani też kraj pochodzenia – każdy ma w sobie te cechy, które ujawniają się w zależności od sytuacji. Czasami możesz być jak Nos – szybko wyczujesz zmiany. Czasami będziesz działał bez zastanowienia, nie myśląc o konsekwencjach – jak Pędziwiatr. Równie często możesz być Zastałkiem i ignorować zmiany, w obawie przed wyjściem z własnej strefy komfortu. Ale najlepiej jest być Bójkiem – gotowym do boju, do przystosowania się do zmian – które przecież nie muszą oznaczać zmian na gorsze. Może być wręcz przeciwnie.

Podążaj za Serem!

Motto jest proste – Podążaj za Serem! Czym jest Ser? To sposób na osiągnięcie szczęścia – sposób, który sam wybierasz. Jedni uważają, że szczęście daje im jedynie dobro materialne, inni – rodzina oraz przyjaciele. Jeszcze inni cenią sobie dobrobyt, spełnienie w pracy czy poczucie bezpieczeństwa. Tylko, jak wiadomo, nic w życiu nie jest dane raz na zawsze. Jak reagujemy w momencie utraty tego, co dawało szczęście?

Co? Nie ma sera? – wykrzyknął Zastałek. – Nie ma Sera! Nie ma Sera! – krzyczał, jakby ktoś mógł go usłyszeć i wypełnić Magazyn. – Kto zabrał mój Ser? – wściekał się. (…)
Bójek nie chciał go słuchać. Nie chciał dopuścić do siebie myśli o tym, co zaszło. (…) Co się stanie, jeśli jutro też nie będzie Sera? Przecież wszystkie jego plany życiowe były związane z Serem.

I tak dalej… Takie reakcje nie są jednak niczym dziwnym – im coś jest dla nas ważniejsze, tym bardziej rozpaczamy po utracie tego. Analizowanie i roztrząsanie to jednak marnowanie czasu, który można by poświęcić na… poszukiwanie Nowego Sera. Wstrzymują nas zwykle obawy, lęk przed nieznanym, przed porażką. Pamiętaj jednak – Jeżeli się nie zmieniasz, to giniesz. Bo Szczęście to nie określony stan rzeczy, a podróż ku temu (o czym pięknie pisał psycholog Jordan Peterson – przeczytaj recenzję jego książki 12 życiowych zasad!). Ustal cel i przygotuj plan działania.

Gdy znasz swój cel i będziesz do niego podążał – droga przestanie być przerażająca, a samo działanie już da ci to oczekiwane szczęście. Zadaj sobie pytanie – Co byś zrobił, gdybyś się nie bał? A potem jak Bójek weź się do boju, bo to jedynie pierwszy krok jest ciężki: za każdym kolejnym razem będzie ci już o wiele łatwiej przystosować się do zmian!

A co, jeśli pojawią się wątpliwości? To naturalne, jednak nie zapominaj o tym, że działasz, a nie stoisz w miejscu – więc i tak poprawiasz swoją sytuację. Ty nad nią panujesz. Rusz naprzód, bo

RUCH W NOWYM KIERUNKU POMAGA CI ZNALEŹĆ NOWY SER.

Co jest ci potrzebne? Jedynie wiara w to, że cokolwiek zdarzy się w przyszłości – będzie dla ciebie dobre. Kiedy pokonasz swój lęk – będziesz wolny. Ważne jest, by odrzucić stare przekonania, które przecież „nie doprowadzą cię do nowego sera”… Wiele zależy od twojego sposobu myślenia oraz postępowania. Gdy boisz się zmian – nie chcesz ich. Gdy wierzysz w pomyślną przyszłość – poszukiwanie Nowego Sera stanie się prawdziwą przyjemnością. Od ciebie zależy, jaki kurs obierzesz. Wystarczy zapomnieć o Starym Serze, który przecież już jest jedynie iluzją.

Co przyda się, aby pomyślnie realizować swoje cele? Przede wszystkim umiejętność śmiania się z samego siebie (bywa, zrobisz coś głupiego:)). Przestań niepotrzebnie się zamartwiać i… komplikować. Wyciągnij wnioski z błędów popełnionych w przeszłości. Spróbuj dostrzec korzyści wynikające ze zmian. Lepiej być świadomym brutalnej rzeczywistości niż pławić się w przyjemnych iluzjach.

PODĄŻAJ ZA SEREM.