Spowiedź polskiego kata

Spowiedź polskiego kata

Wydawnictwo Aktywa regularnie rozbudowuje swoją serię „Rozmowy z katem”, w której ukazał się między innymi Dziennik kata (recenzja tutaj). Kolejną pozycją jest Spowiedź polskiego kata autorstwa Jerzego Andrzejczaka. Książka opisuje nie tylko to, jak wyglądała praca wykonawcy kar śmierci, ale stara się też zwrócić uwagę na uczucia i emocje, jakie towarzyszyły katowi (w większości musimy jednak się tego domyślać, interpretować każde słowo, gdyż były kat nie jest skory do zwierzeń w tonie emocjonalnym). Czy polski kat, który po raz ostatni powiesił człowieka na szubienicy w kwietniu 1988 roku (w tym roku wykonywanie kar śmierci w Polsce zostało zawieszone) miał wyrzuty sumienia? Czy to, że (legalnie) zabijał, oznacza, że jest w nim zło? Czy może traktował to po prostu jako zawód, taki, jak każdy inny?

Spowiedź polskiego kata

Ostatni polski kat jest anonimowy – minie jeszcze kilkadziesiąt lat, zanim jego dane będą mogły zostać odtajnione. Wiadome jest jednak, że zabił ponad 80 osób przez 13 lat swojej działalności. Rozmowy z polskim katem zostały przeprowadzone w 1993 roku. Niniejsze wydanie (2018) ukazuje jednak nie tylko punkt widzenia kata, ale przytaczane są też wypowiedzi skazanych, którzy uniknęli szubienicy dzięki ustawie amnestyjnej zmieniającej wyrok na 25 lat pozbawienia wolności. Wywiady ze skazanymi mogą być jednak dla niektórych czytelników… irytujące? Pozwalają całkowicie stracić szacunek do takich ludzi, którzy, mimo iż sami pozbawiali innych życia, w obliczu własnej śmierci stają się…boidudkami, bez dumy, bez honoru. W stosunku do niektórych poczujemy obrzydzenie, że nawet nie mają oni wyrzutów sumienia… Tak, czytając wypowiedzi skazanych, można całkowicie zwątpić w człowieczeństwo.

Spowiedź polskiego kata

Autor nie opiera się tylko na rozmowach z katem/skazanymi, ale przytacza także różnego rodzaju statystyki dotyczące kary śmierci. Według niego „polska statystyka uprawomocnionych morderstw szokuje”. Czy na pewno? Jeśli w przeciągu 28 lat wykonano w Polsce 254 wyroki, to oznacza, że przeciętnie na 100 zabójstw przypadała raptem jedna kara śmierci. Po zawieszeniu KŚ liczba zabójstw wzrosła – to powinno przykuwać naszą uwagę; zapobiegać w stu procentach krytycznej ocenie ówczesnego prawa.

Spowiedź polskiego kata

Uderzają próby wmówienia ostatniemu polskiemu katowi jego winy. Autor sugeruje, że kat „musiał przekonywać innych o swojej niewinności”, że powinien „mieć wyrzuty sumienia”, chociażby ze względu na wykonywane w czasie PRL morderstwa polityczne. Kat stawia jednak sprawę jasno – najważniejsze to przekonać siebie (więcej o mechanizmie samousprawiedliwiania możesz przeczytać w recenzji książki Błądzą wszyscy (ale nie ja)…) Wieloletnia praca zostawiła jednak ślad – dawny kat został alkoholikiem… Zauważamy prostą analogię do angielskiego kata, Johna Ellisa (Dziennik kata).

Spowiedź polskiego kata

Na dalszych stronach poznajemy historię zawodu kata w Polsce, od XIV wieku, sposoby tortur, takie jak gotowanie żywcem, łamanie kołem czy grzebanie żywcem. Autor nie szczędzi dokładnych opisów. Odwiedzamy Akademię Katowską w Bieczu, dowiadujemy się, w jaki sposób dawniej były przeprowadzane procesy sądowe. Zapoznajemy się ze statystykami dotyczącymi inkwizycji w Polsce. Łatwo wyobrazimy sobie dokładnie opisywane krzesełko inkwizycyjne, hiszpańskie buty, kolczaste sznurówki, czapkę pomorską czy kołyskę judasza… Przeczytamy o publicznych egzekucjach, poznamy historię ukrzyżowań (które nie zaczęły się za czasów Jezusa), dowiemy się, jakie były możliwości ułaskawienia skazanego na śmierć w średniowieczu… Autor opiera się tu na rzetelnej wiedzy pochodzącej od polskich historyków, których nazwiska są przytaczane.

Spowiedź polskiego kata

Przeczytamy o ciekawszych (jeśli można to tak ująć) zbrodniach… O likantropii, o autentycznych procesach, kiedy przed sądem stawały zwierzęta, i o tym, ile głów poleciało podczas rewolucji francuskiej. Poznamy zarówno historię gilotyny, która zastąpiła miecz i szubienicę, jak i historię krzesła elektrycznego. Autor krótko opowiada też o katach we Francji, Anglii i USA. Spowiedź polskiego kata to książka, która mimo niewielkiej objętości (272 s.) może stanowić kompendium wiedzy o karze śmierci.