Któż nigdy nie zastanawiał się, jak właściwie działa mózg? Dlaczego widzimy to, co widzimy; myślimy to, co myślimy i czujemy to, co czujemy? Faktem jest, że „prawdy” nigdy nie poznamy. Możemy jedynie badać różnego rodzaju koncepcje i przychylać się do nich lub też nie. Za przykład niech posłuży książka Mózg – architekt rzeczywistości i bogatego życia, której autorem jest Ramtha. Analizuje on wiedzę o mózgu, począwszy od tego, co wiedzieli starożytni Egipcjanie, aż po najnowsze podejścia związane z neurobiologią. Oczywiście nie szczegółowo, gdyż liczba stron tej książki jest ograniczona. Ale jednak dzięki tej książce możemy dobrze zapoznać się z tym, jaki według autora wpływ ma mózg na tworzenie rzeczywistości…
Kreacja, świadomość i podświadomość
Książka Mózg – architekt rzeczywistości i bogatego życia składa się z trzech części. Na samym początku autor stara się opisać mózg i system nerwowy w ogóle. Wskazuje, jaki ma to związek z kreacją rzeczywistości. W drugiej części do akcji zaprzęga podświadomość, czego można domyślić się już po samym śródtytule – Otwierając drzwi do głębokiej podświadomości. To tutaj nawiązuje on do starożytnych tekstów, odnoszących się do boskiej mocy każdego człowieka. Stara się je przeanalizować i wskazuje, w jaki sposób każdy człowiek może otworzyć drzwi podświadomości i zacząć kreować swoją rzeczywistość.
Wskazuje też, że wiara z zewnętrznego Boga to jedynie początek drogi do objawienia. Punkt wyjścia. Integrując zdobytą wiedzę, doświadczenie i własną świadomość, zawsze będziemy kierować się ku wierze w wewnętrznego Boga. Według Ramthy o tym wewnętrznym Bogu mówił sam Chrystus. (Zgodne jest to też z wykładami Neville’a Goddarda. Uważał on, że Bóg jest w każdym z nas, gdyż każdy z nas ma możliwość kreowania swojej rzeczywistości).
Ale zanim się rozpiszemy o szczegółach, trzeba wskazać, że jest jeszcze trzecia część książki. W niej właśnie autor rozwija swoją koncepcję, nawiązuje do neurobiologii, jak i do starożytnych koncepcji. A wszystko po to, aby udowodnić, że prawdziwie wolny (wewnętrznie i zewnętrznie) człowiek jest w stanie stworzyć wspaniałe i wzniosłe życie.
Połączenie
Jedną z głównych myśli, od jakich wychodzi Ramtha, jest to, że gdyby jakiś Bóg/Bogowie zaprojektował/li dla siebie ciało, to nie miałoby najmniejszego sensu, aby w tej postaci nie mógł on/oni pozostawać w kontakcie z CAŁĄ kreacją (w końcu Bóg to wszystko, cała rzeczywistość, całe istnienie). Oznacza to więc, że wszystko i wszyscy są ze sobą połączeni. Ale na poziomie podświadomym. Według Ramthy można uznać mózg za nadajnik/odbiornik – wytwarza on myśli i może przechwytywać myśli innych. Idąc za takim tokiem rozumowania, szybko dojdziemy do stwierdzenia, że telepatia jest możliwa. Oznaczałoby to, że nie ma znaczenia, gdzie znajduje się bliska nam osoba. Za sprawą odpowiedniej koncentracji bylibyśmy w stanie przekazać jej swoje myśli. (Albo przynajmniej poczucie, że na przykład powinien się z nami skontaktować, bo chcemy mu coś przekazać.)
Normalnie paranormalnie
Oczywiście to wszystko u racjonalnych ludzi trafi do szufladki „paranormalne” i nie będą sobie dłużej tym zawracać głowy. Prawdą jest jednak, że im więcej czytasz różnych rzeczy, im bardziej rozwijasz swój umysł, tym trudniej stawiać Ci jednoznaczne wnioski. Bo wiesz, że nic nie wiesz. W dodatku okazuje się, że to ego walczy o „jedną prawdę”, gdyż tak jest łatwiej żyć. Natomiast gdy jesteś coraz bardziej świadomy siebie i świata, nie będziesz w stanie już podjąć tej walki – sprawę pozostawiając nierozwiązaną.
Możesz jedynie dalej poznawać świat, szukać odpowiedzi. Ale nie będziesz w stanie kategorycznie powiedzieć nie nawet temu, co wygląda na „paranormalne”. Właściwie to raczej wyrobisz w sobie skłonność do filozofowania zamiast do kategoryzowania i oceniania. Ale czy to źle? W sumie wręcz przeciwnie. Tylko porozumieć się z racjonalnymi ludźmi, działającymi z poziomu ego, może być trudno, bo za wszelką cenę będą chcieli udowodnić, że mają rację, Za punkt honoru postawią negowanie koncepcji niezgodnych z tymi, w które oni wierzą.
Ale to dygresja. Wracajmy.
Mózg – architekt rzeczywistości
Ramtha opisuje m.in. działanie szyszynki, która według niego ma stanowić właśnie centrum człowieka (szóstą pieczęć z dawnych starożytnych religii, tron Duszy). O szyszynce mówi tybetańska Księga Umarłych. Nawiązuje do niej autor książki DMT (recenzja TUTAJ), który także wskazuje, że to szyszynka ma jakieś powiązanie z tworzeniem…rzeczywistości, snów…?
Autor wskazuje też, dlaczego to płat czołowy jest najważniejszą częścią mózgu. Według niego dlatego, że wszelkie myśli, które produkowane są/znajdą się w płacie czołowym, staną się rzeczywistością. Nie ma znaczenia, czy są dobre, czy złe, szczęśliwe czy nieszczęśliwe – wszelka myśl tam obecna stanie się rzeczywistością. Ma to wiele wspólnego z prawem założenia Neville’a Goddarda, jak i z teorią kwantowej świadomości (recenzja książki o tej teorii tutaj). Również mowa jest bowiem tam o tym, że konieczne jest ogromne skoncentrowanie się na danej myśli (a więc utrzymanie jej w płacie czołowym), aby jej treść objawiła się w rzeczywistości. Cokolwiek zajmuje świadomie wasz mózg, definiuje wasze życie.
Warto w tym miejscu uświadomić sobie prostą prawdę, że tak jak nas buduje przeszłość, tak i inni opierają się tylko na własnych wspomnieniach i doświadczeniach. Tworzą własne wnioski i uznają je za prawdę – swoją prawdę. Nie ma więc najmniejszego sensu pytanie innych w jakiejkolwiek sytuacji o to, co zrobić, jak działać. Ani o to, czym jest według nich przyjaźń, uczciwość, miłość, nienawiść; jaka powinna być matka, córka, jaki powinien być mąż, ojciec; jaki tworzyć związek, jaką rodzinę; jak zachowywać się w pracy itp. itd. Nikt nie wie i nigdy nie będzie wiedział tego, co Ty sam.
Rzeczywistość to energia i świadomość
Książka Mózg – architekt rzeczywistości i bogatego życia ma też wskazówkę dla tych, którzy uważają, że trudno jest wprowadzić zmiany w życiu. Według niego tak mogą mówić tylko te osoby, które nie rozumieją, co to naprawdę oznacza, że to energia i świadomość tworzą rzeczywistość. Samo rozumienie tego konceptu zmieniłoby bowiem wszystko. Być może raz bowiem pomyślisz sobie „chciałbym to i to”, natomiast cały pozostały czas zaprzeczasz sam sobie. Masz negatywne myśli, bojkotujące tamto pragnienie. A więc się nie dzieje. Co by się jednak stało, gdyby zacząć kontrolować swój umysł? Reagować w przypadku pojawienia się negatywnych myśli, podstawiając te pozytywne, przypominające o danym pragnieniu? Do samodzielnego sprawdzenia…
Długo by pisać, co jeszcze znajduje się w tej książce. Według mnie warto ją przeczytać (ale mnie interesuje prawo założenia i różne koncepcje o tym, czym właściwie jest rzeczywistość). Jednak są kwestie, które mogą budzić zdziwienie. Dla mnie był to wątek mówiący o tym, że autor – Ramtha – to oświecony pradawny mistrz, który przemawia przez pewną osobę (JZ Knight). Ta osoba przekazuje jego nauki poprzez wykłady, staje się nim. Tak powstała Ramtańska Szkoła Oświecenia (od 1988 roku, wcześniej jako Akademia Umysłu). Organizowane są w niej odosobnienia i warsztaty, gdzie zgromadzeni mają pracować nad rozwinięciem niezwykłych zdolności mózgu oraz poznają starożytną mądrość i ostatnie odkrycia w neurobiologii i fizyce kwantowej. Ale nie oceniam. Zauważam jedynie swoje zdziwienie ;-)