Diuna

diunaWyobraź sobie pustynię, której piaski płyną przez setki tysięcy kilometrów. Pustynię rozpaloną słońcem. Woda jest tam cenna jak diamenty – trzeba walczyć o każdą kroplę. Wśród tych piachów mieszkają Fremeni – o intensywnie niebieskich oczach, uzależnionych od narkotycznej przyprawy przedłużającej życie. Ludzie dumni, odważni i waleczni. Czekający na mesjasza, który w końcu się pojawia…

Diuna Franka Herberta to powieść fascynująca – to świat, który jest naprawdę ludzki.

Dla fanów i nie-fanów sci-fi

To pozycja obowiązkowa dla fanów, jak i nie-fanów science-fiction: mówię to jako przedstawicielka tej drugiej grupy. Tak jak czytam wszystkie książki (obyczajowe, historyczne, biografie, listy, reportaże…), tak od science-fiction trzymam się z daleka. Nie czytam. No po prostu nie. Na setki przeczytanych przeze mnie książek, z tego gatunku wymienię jedynie króciutkie Solaris Lema. Kto, kiedy i dlaczego skusił mnie na Diunę Franka Herberta, fantastykę naukową z 1965 roku? I jak to możliwe, że powieść ta naprawdę mnie pochłonęła? A jednak. Jeśli tak jak ja, słysząc „książki science-fiction”, wzdrygasz się, a bo po co, do kitu, e tam, nie chcę, nie interesuje mnie, to po sięgnięciu po Diunę zmienisz trochę zdanie. Może dalej nie będziesz czytać sci-fi, ale Diuna będzie zasłużonym wyjątkiem.

Bez białych plam

To fantastyka naukowa sprzed 50 lat – ale zupełnie się nie zestarzała. Wykreowany świat jest na tyle oryginalny, że nadal zaskakuje, zadziwia. Ciekawy pomysł na powieść Herbert wykorzystał najlepiej jak potrafił. Dopracował do perfekcji. Zadbał o to, aby w świecie Diuny nie było żadnych białych plam. Poznajemy szczegółową historię Arrakis oraz jej mieszkańców. Poznajemy historię rodu Atrydów oraz Harkonnenów. Poznajemy religię Fremenów, zagłębiamy się w politykę i ekologię. Detali jest tak dużo, że na końcu książki znalazła się mini-encyklopedia, która wyjaśnia wiele kwestii i pozwala uporządkować sobie w głowie ten rozbudowany świat. To intrygująca podróż, rozwijająca wyobraźnię. Możesz zobaczyć intensywność błękitu fremeńskich oczu, miłość i troskę wiszącą pomiędzy Paulem a jego wybranką serca; możesz poczuć cierpienie kogoś, kto właśnie stracił bliskiego; kogoś, kto został zdradzony; nadzieję tych, którzy zaufali; tych, którzy wierzą.

Władca, kochanek, syn

Książka pokazuje walkę o władzę – spiski i knowania, zdrady; żarliwą religijność rodu Fremenów i ich patriotyzm. Oprócz polityki, rozbudowanego wątku wpływu religii na społeczeństwo, oprócz ekologii, pojawia się jednak to, co bliższe jest każdemu z nas – relacje międzyludzkie, uczucia – miłość i przyjaźń, nienawiść, ból i zdrada. Towarzyszymy Paulowi Atrydzie podczas przemiany z nastolatka w mężczyznę. Obserwujemy, jak uczy się zawierania sojuszy, jak traktuje przyjaciół a jak wrogów. Asystujemy mu podczas dokonywania trudnych wyborów – zarówno tych jako władca Arrakis, jak i tych podejmowanych jako syn Jessiki, kochanek Chani i przyszły ojciec. Próbie odnalezienia własnej drogi towarzyszą walki, pojedynki, jest też trochę magii i nadprzyrodzone moce, które dodają całości smaczku.

Jodorowsky’s Dune by Hugo Emmanuel Figueroa
Jodorowsky’s Dune by Hugo Emmanuel Figueroa, http://figueroa-ilustrador-blog-bl-blog.tumblr.com/image/176306626278

Fremeni – Wolanie?

Cały świat jest wyjątkowo spójny, prawdziwy. Herbert zaczyna niewinnie – krótkie czasowo sceny, w których niby mało się dzieje, są tutaj pięknie rozbudowane, przedstawione z detalami – to wciąga. Z początku akcja posuwa się wolno, ale z każdą kolejną kartką coraz bardziej interesuje nas, co będzie dalej. To też zasługa pięknego języka, jakim autor się posługuje – zdania po prostu płyną bez żadnych wybojów po drodze; mimo że pojawia się wiele obcego słownictwa. Tutaj należy ukłonić się panu Marszałowi, który dokonał tłumaczenia Diuny i zrobił to najlepiej jak się dało. Jeśli ktoś chce sięgnąć po Diunę – to jedynie tę Marszałowską, ponieważ tłumaczenie pana Łozińskiego/Jerzyńskiego woła o pomstę do nieba. Zastąpienie Fremenów – Wolanami; czerwi pustyni – piaskalami, a filtrfraków – destylozonami – to już nie to samo, to boli. Ała.

Diuna

PS Denis Villeneuve pokusił się o wyreżyserowanie nowej Diuny. Podobno ma wyjść jeszcze w tym roku. Ja czekam z niecierpliwością!