Zacznij myśleć jak mnich – Jay Shetty

Zacznij myśleć jak mnich

Jeśli ktoś doszedł do wniosku, że skoro ‘zmarnuje’ około 33 lat swojego życia na SAMO SPANIE, to może warto czas nieprzespany spędzić produktywnie – powinien zacząć przygodę z rozwojem osobistym od książki Jay’a Shettiego Zacznij myśleć jak mnich. Wprawdzie na pierwszy rzut oka tytuł może odstraszyć. Mnich kojarzy się raczej ze średniowieczem, pajęczynami, zacofaniem, z przepisywaniem ksiąg gęsim piórem w zakurzonej bibliotece itd. Ale w tej książce zebrano i opisano wszystkie wartościowe dla codziennego życia idee i nawyki, które wywiedziono właśnie z mniszego życia. Mamy wszystko w jednym miejscu – i nie musimy udawać się do zakonu. Przy okazji język jest lekki i czyta się gładko, więc połączymy przyjemne z pożytecznym.

Umysł mnicha vs małpi rozum

Zacznij myśleć jak mnich

Warto na wstępie nadmienić, że autor nie jest mnichem – ale chciał nim być, spędził więc trzy lata w odosobnieniu. Starał się przekazać w tej książce wszystko, czego się wówczas nauczył. Czy zakonnicy potrafią osłabić wpływ negatywnych emocji na siebie? Umieją powstrzymać się od krytyki? Umieją wyciszyć ego? Oczywiście, ale uzyskanie takiego spokoju jest poprzedzone długą praktyką. To jednak możliwe – i każdy z nas może nauczyć się, jak stać się spokojniejszym i szczęśliwym człowiekiem. Bo że szczęście nie wynika z okoliczności zewnętrznych, to chyba już wiemy. Warto to jednak wciąż powtarzać, bo łatwo o tym zapomnieć, goniąc za kolejnymi rzeczami. Jay Shetty stawia sławę, pieniądze, atrakcyjność i związane z pogonią za tym gorycz, niezadowolenie, rozczarowanie naprzeciwko spokoju, ciszy i równowagi. Łatwo stwierdzić, że umysł mnicha ma niezawodną przewagę nad małpim rozumem – pozwala osiągnąć stan szczęścia.

Uniwersalny przekaz

Wszystkie praktyczne rady, które przedstawia autor, są poparte odwołaniami do Bhagawadgity z ok. 800-400 r. p.n.e., czyli Pieśniami Pana. Ta hinduska święta księga, przez niejednego badacza nazywana jest jedną z najbardziej wartościowych ksiąg Indii. Jest uniwersalna w swojej treści i mimo upływu czasu wciąż aktualna. Co z pewnością dla niektórych istotne – autor tutaj nikogo nie nawraca. Proponowane przez niego techniki ćwiczenia umysłu są pozbawione „treści” religijnych.

Wizerunek vs tożsamość

książka Zacznij myśleć jak mnich

Jay Shetty podzielił książkę na kilka części, dzięki czemu stopniowo wprowadza nas w nowy sposób myślenia. Część I, zatytułowana Porzucenie przywiązań, rozpoczyna się rozdziałem o tożsamości. Brzmi banalnie, ale wiele osób nie wie, kim naprawdę jest. Uzależnia się od opinii innych o sobie i na tej podstawie wypracowuje swój wizerunek. Ale wizerunek to nie tożsamość. O nieznajomości siebie świadczy chociażby to, że coraz więcej młodych osób nie potrafi spędzać czasu sam ze sobą. Bo im się wówczas nudzi? Bo boją się zobaczyć siebie bez maski przeznaczonej dla innych? (Swoją drogą pewien badacz poleca każdemu spędzić 24 godziny w całkowitej samotności. Bez kontaktu z innymi ludźmi, także bez pisania, czytania itd. Podobno można dojść do interesujących wniosków – ale o tym mowa w innej książce…). W samodoskonaleniu nie chodzi jednak o to, by zbliżyć się do wyimaginowanego ideału. A o to, by zbliżyć się do swojego prawdziwego ja, gdzieś tam głęboko.

Toksyczność vs spokój

książka Zacznij myśleć jak mnich

Ale jak to się ma do tytułu części, Porzucenie przywiązań? Ano tak, że zewnętrzne wpływy, opinie innych, od których jesteśmy uzależnieni, nieustannie nas rozpraszają. Dostrzeżenie tego pozwoli na przeanalizowanie swojego stosunku do świata, zbudowanie własnego kodeksu wartości (autor podaje swoje techniki na to, jak go zbudować, aby nie był jedynie sztucznym tworem, o którym zaraz zapomnimy). Autor uważa, że praca nad sobą zaczyna się od zauważenia, co każdego dnia chłonie nasz umysł. Zarówno czytane wiadomości, jak i oglądane programy telewizyjne mogą być dla nas toksyczne. Buddyści mówią tu o złym pokarmie, którym się zatruwamy (pisał o tym Thich Nhat Hanh, ale nie pamiętam, w której książce…). Wchłanianie negatywnych emocji budzi kolejne negatywne emocje. Budujemy w ten sposób własną tendencję do oceniania innych, rywalizacji, zazdrości…czyli wszystko, co niezbędne do tego, aby nie czuć się szczęśliwym.

Poszukiwanie wartości

myśleć jak mnich

Dzięki książce Zacznij myśleć jak mnich dowiesz się, jak stworzyć przestrzeń do refleksji, dlaczego warto codziennie zyskiwać nowe doświadczenia, jakie są zalety minimalizmu, jak też dlaczego warto otaczać się inspirującymi ludźmi, którzy podzielają nasze przekonania. Autor proponuje też wycieczkę w przeszłość – aby przeanalizować swoje dotychczasowe wybory i podejmowane decyzje, poszukując wartości, jakie nami wówczas kierowały. Będzie też wycieczka w przyszłość: jak chcę, żeby wyglądało moje życie?

Zwalczanie negatywnych postaw

ksiązka jay shetty

Autor proponuje też metody pozwalające na ograniczenie negatywnych postaw: porównywania, narzekania i krytykowania. Zastanawia się nad tym, z czego wynikają negatywne emocje i przedstawia w skrócie typy osobowości o cechach negatywnych. (Nie martw się, nawet jeśli opisuje tam Ciebie, i tak tego nie zauważysz, Twój mózg nie dopuści do takiego dysonansu, który zaburzyłby obraz idealnego Ciebie:) Za to w gronie typów negatywnych znajdzie się z pewnością wielu Twoich znajomych czy współpracowników, heh).

Przebaczenie, ból i strach

recenzja książki jay'a shettiego

Nie zabrakło fragmentu o przebaczeniu (innym, ale też samemu sobie) i o tym, jak uwolnić się od bólu. Autor cały rozdział poświęcił też strachowi i temu, czego dzięki niemu możemy się nauczyć o sobie samych. Oczywiście pojawiły się także metody relaksacji ciała za pomocą oddechu.

Iluzja sukcesu vs poczucie spełnienia

książka o medytacji i rozwoju osobistym

Zacznij myśleć jak mnich mówi też o tym, skąd biorą się ambicje i dlaczego często, podobnie jak pieniądze, stają się iluzją sukcesu. Gdzie zatem znaleźć poczucie spełnienia? Co przyniesie satysfakcję i zadowolenie? Wymaga to głębszej refleksji, a według autora, pomóc może medytacja, dzięki której odnajdziemy podstawową intencję, a następnie oczywiście odpowiednie działanie. „Musimy działać, aby z naszych ziarenek coś wyrosło”.

Najsilniejszy narkotyk świata

odczuwanie wdzięczności książka

Część II, Wzrastanie, to już podróż w głąb: poznawanie własnych mocnych i słabych stron, aby odkryć własną dharmę (to sanskryckie pojęcie też dokładnie tłumaczy autor). Tu mowa między innymi o mindfulness, o budowaniu dobrych nawyków, o kontroli zapędów ego i o budowie zdrowej samooceny. Pojawia się też wątek dobrej rozmowy, budowania wiary w siebie oraz odczuwania wdzięczności – i to właśnie wdzięczności została poświęcona cała trzecia część książki. Jay Shetty uważa bowiem wdzięczność za najsilniejszy narkotyk świata. Przedstawia też koncepcję kręgu miłości. Co z pewnością przez wielu niespodziewane, w książce Zacznij myśleć jak mnich pojawił się też wątek podbojów miłosnych. Autor mówi o błędnych sygnałach i przyciąganiu nieodpowiednich osób, przedstawia różnicę między zainteresowaniem a więzią. Wiele miejsca poświęcił też służbie, zgodnie z ideą, że jeśli jesteśmy szczęśliwi, chcemy uszczęśliwiać też innych. Skuteczne działanie wypływa z miłości.

Myśleć jak mnich

jak myśleć jak mnich

Ktoś może się zastanawiać – skoro warto myśleć jak mnich, to dlaczego autor porzucił zakon, przestał być mnichem, a nawet się ożenił? A odpowiedź „bo to nie było jego powołanie” nie zadowoli tylko tych, którzy nie przeczytali jeszcze tej książki… Warto jednak dla świętego spokoju nadmienić, że autor w świeckim życiu także angażuje się w działania charytatywne i służy światu. I dalej żyje jak mnich: dba o samoświadomość i dyscyplinę. Bo praca nad sobą nie jest prosta – jeśli ktoś się spodziewa, że pstryknie palcem i działa, to się zawiedzie. „Praca nad własnym ego to nieustanny proces, a nie cel do osiągnięcia”.

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy tylko urlopowiczami spędzającymi wakacje w Hotelu Ziemia