Recenzja: Prywatne życie łąki – John Lewis-Stempel

Książka, która uspokaja, której słowa płyną wolnym, sielskim rytmem (jak w Chłopach :D), pozwala się odstresować, odprężyć. Z pewnością spodoba się wszystkim miłośnikom przyrody, którzy chcieliby odpocząć od miejskiego zgiełku, ale na co dzień nie mają na to czasu. John Lewis-Stempel to pisarz i… farmer, dlatego mamy poczucie autentyczności czytanego tekstu, autor przy opisach nie pominął też swoich uczuć, reakcji i emocji. Prywatne życie łąki to opowieść, która ukazuje rytm życia przyrody, miesiąc po miesiącu. Według wydawców „to najbardziej inteligentna i wciągająca książka przyrodnicza, jaką będziecie mieli przyjemność przeczytać!”. To potwierdza zdobycie przez tę książkę brytyjskiej nagrody dla najlepszych książek przyrodniczych – The Wainwright Prize 2015.

Autor ukazuje swoją wiedzę na każdej karcie, barwne opisy świata fauny i flory przeplatając z… fragmentami poezji, również odnoszącymi się do otaczającej nas przyrody. Te refleksyjne momenty pozwalają spojrzeć na świat nieco inaczej niż zwykle. Zmysł obserwacji narratora-autora jest niezwykle wyostrzony, jednocześnie jednak jest to obserwacja z dystansu, życzliwa, pozwalająca zwierzętom na życie swoim rytmem bez obaw o ingerencję człowieka. Dzięki Autorowi poznajemy przeróżne gatunki roślin i zwierząt, a każdy z nich poprzez barwny, subtelny opis, staje się oryginalny i niezastąpiony w świecie przyrody. Razem z Lewisem-Stempelem będziemy podpatrywać żyjątka na łące, która o każdej porze roku tętni życiem (choć zimą wydawać by się mogło inaczej). Dowiemy się, ile milionów nornic żyje w Wielkiej Brytanii, jakie gatunki ciem możemy spotkać, ile orzeszków jest w stanie zakopać jedna sójka w ciągu miesiąca, na czym polega symbioza owcy ryeland i sroki, ale Autor podaje też ciekawostki innego typu – jak na przykład to, że w epoce wiktoriańskiej spinki do krawatów robiono z… kości penisowej borsuka. Miało to na celu zapewnienie mężczyźnie dobrej płodności. Jak widać, książka może także zaskakiwać;). Na pewno nie jest nudna, czego niektórzy mogliby się obawiać po książkach przyrodniczych.