fbpx

Jezioro Ciszy

Jezioro Ciszy

Czasami trzeba zacząć z grubej rury. Pierwsza scena w tej książce już doskonale pobudza wyobraźnię. Z pewnością niejeden czytelnik nie kontrolował przy tym swojej mimiki, która mogła w tym momencie wyrażać obrzydzenie, zaskoczenie… w końcu nie każda książka zaczyna się od obrazu… no właśnie, jakiego? Tego Wam nie zdradzę. Zdradzę jedynie, że lektura, o której tu mowa, to idealny wybór na tę porę roku – przejście między naszym pięknym, gorącym latem, a zimą… Idealna lektura na zakopanie się pod kocykiem z kubkiem parującej herbaty czy kawy. Choć akcja dzieje się nad jeziorami i jeszcze przez moment możemy poczuć klimat wakacji, to wydarzenia pędzą tak szybko, że nie znajdziemy wytchnienia. Dosłownie – bo Jezioro Ciszy to ponadczterystustronicowa książka, którą przeczytałam na dwa razy. Wymruczenie podczas przewracania kolejnej kartki słów „Jeszcze jeden rozdział…” może nam zdecydowanie skrócić noc.

Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej