Siddhartha

SiddharthaPora na oddech. Pomiędzy książkami popularnonaukowymi i psychologicznymi, które najczęściej recenzuję, pojawiło się w końcu też miejsce na… poemat filozoficzny. Taki niemal stuletni, bo z 1922 roku. Autorem jest noblista, znany o wiele bardziej z Wilka stepowego i Gry szklanych paciorków. Tymczasem warto poświęcić chwilę na jego Siddharthę, krótką opowieść stylizowaną na indyjską baśń. Siddhartha uważana jest przez krytyków literatury za „najbardziej sielankową w nastroju” i „najlepiej napisaną” powieść Hermanna Hessego. Czy zwykłych czytelników także może urzec?

Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej

Kropki

KropkiZ pewnością osobom, które regularnie odwiedzają YouTube’a, postać Włodka Markowicza nie jest obca. Mnie była, dlatego nie będę stronnicza, oceniając jego książkę. Nie widziałam żadnego vloga Włodka, a pierwsza moja styczność z nim miała miejsce na żywo, podczas festiwalu filmowego w Krakowie w czasie zeszłorocznej majówki. Teraz nawet niewiele pamiętam z tego, co wtedy mówił. Raczej pozostały mi ogólne wrażenia. Na przykład to, że większość osób z publiczności trafiła tam chyba przez przypadek – raczej ciężko podejrzewać dziadków o bycie fanami jakiegoś tam gościa z internetu. Ale byli, słuchali do końca, i to chyba dobrze świadczy o Włodku – w końcu potrafił zainteresować osoby, które nawet nie wiedziały, kim on jest. I które raczej swoją mentalnością niewiele miały z nim wspólnego. O ile na żywo może słuchać Włodka każdy, o tyle po jego książkę z pewnością sięgnęli jedynie prawdziwi fani. W końcu Kropki nie były reklamowane jako bestseller roku…

Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej