Nie interesuję się piłką nożną, nie znam nazwisk wszystkich piłkarzy z reprezentacji narodowej, jedynie pojedyncze. Nie śledzę meczów, choć zdarza się, że udzieli mi się nastrój wielkich rozgrywek typu Euro czy Mundial, wynika to jednak z patriotycznego serca niźli z pasji do tego sportu. Mało tego – gdy ktoś poleca mi książkę związaną z piłką, nie przeganiam go z miotłą. Te parę informacji, jakie miałam wcześniej o piłkarzu, który jest bohaterem owej książki, wystarcza, aby pozycja ta znalazła się na moim czytniku… i została przeczytana w dwa dni. I mogę śmiało polecić tę książkę każdemu – Kuba to bowiem opowieść o tym, że za wartościowymi ludźmi często stoją tragedie. Że to właśnie te tragedie hartują ducha. Że widzimy sukces, a nie widzimy poprzedzających go łez.
Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej