Minął już chyba tydzień, odkąd skończyłam tę książkę. I, z perspektywy tego czasu, wydaje mi się, że będzie mi ciężko o niej interesująco opowiadać. A co to oznacza? Chyba jedynie to, że książka nie była wystarczająco ciekawa, abym zapamiętała z niej odpowiednio dużo… Co tutaj jednak dziwne – w trakcie czytania wciągnęłam się, były nawet momenty, kiedy się wzruszyłam… Myślę jednak, że dopiero ochłonąwszy, zaczęłam dostrzegać, iż taki temat został tak naprawdę potraktowany pobieżnie. Książka pt. Czego najbardziej żałują umierający mało bowiem wspomina o tym, co powinno być jej motywem przewodnim i co wskazywane jest na czwartej stronie okładki.
Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej