Choćbyś uważał się za nie wiadomo jakiego indywidualistę, który nie ma żadnych słabości i jest całkowicie niezależny – natury nie oszukasz. Nikt z nas nie jest samowystarczalny, jesteśmy istotami relacyjnymi. Podobno na łożu śmierci większość ludzi nie żałuje materialnych braków, pieniędzy, a właśnie błędów popełnianych w relacjach międzyludzkich. Że niewystarczająco kochałem. Że nie powiedziałem. Że zrobiłem to, a nie tamto. Chcąc nie chcąc, nasze życie toczy się wokół innych ludzi, to oni dają nam najwięcej radości i to oni nas ranią. Czy da się więc stworzyć zadowalającą więź, skoro nasze mózgi wolą bardziej walczyć niż kochać? Nad tym zastanawia się Stan Tatkin w swojej książce Oprogramowanie służące miłości. Choć mogło być naprawdę nieźle, książka jednak pozostawia sporo do życzenia. To dużo banałów, które nawet nie zostały owinięte w ładny papierek (widocznie korektorowi też było daleko do zachwytów).
Opowiem Ci o tej książce więcej Opowiem Ci o tej książce więcej