Jak zaakceptować życie ze wszystkimi jego cieniami? Jak przestać żywić urazę do innych i nauczyć się dostrzegać dobro? Nad tym proponują swoim czytelnikom zastanowić się Ajahn Brahm i Chan Guojon. Pierwszy z nich to mnich buddyjski, przewodnik duchowy i opat klasztoru Bodhinyana. Drugi zaś to mistrz, będący przewodnikiem kanadyjskiej i indonezyjskiej wspólnoty Chan. Obaj są mistrzami technik medytacyjnych, obaj mają za sobą różne trudne doświadczenia – które opisali w formie krótkich historii. To właśnie sedno, jakie ma książka Przypowieści buddyjskie dla każdego. Nie musisz znać buddyzmu, nie musisz nawet się nim interesować, aby z przyjemnością przeczytać tę pozycję, która w gruncie rzeczy mówi o uniwersalnej prawdzie – że to dobroć i przebaczenie powinny być podstawą naszego życia.
Continue reading “Przypowieści buddyjskie dla każdego – Ajahn Brahm i Chan Guojon”Neuronauka a buddyzm. Realne życie czy jego iluzja? – Chris Niebauer
Kim właściwie jestem?”, „Co to właściwie Ja?”, „Dusza? Ego?”, „To ja myślę, czy mi się samo myśli?” – pytania tego typu można mnożyć i mnożyć… Pochodzenie „Ja” jest bowiem tematem, który interesuje chyba każdego człowieka. I co jest chyba dla wielu najgorsze, odpowiedzi nie sposób poznać;-). Jednak można się nad tym zastanawiać. Ciekawe podejście proponuje Chris Niebauer, doktor neuropsychologii kognitywnej. Zestawia on podejście buddyjskie do świata/człowieka z danymi naukowymi pochodzącymi z badań nad mózgiem. Punktem wyjścia jest założenie, że Zachód zafiksował się na idei jednostkowej jaźni, nad tym indywidualnym „Ja” każdego z nas. Natomiast Wschód – chodzi tu o buddyzm – uznał „Ja” za fikcję, konstrukt umysłu. Założenia buddyjskie okazują się być bardziej zgodne z danymi naukowymi, niż to, w co wierzą społeczeństwa na co dzień… Książka Neuronauka a buddyzm. Realne życie czy jego iluzja? Chrisa Niebauera doskonale przybliża ten temat.
Continue reading “Neuronauka a buddyzm. Realne życie czy jego iluzja? – Chris Niebauer”Siddhartha
Pora na oddech. Pomiędzy książkami popularnonaukowymi i psychologicznymi, które najczęściej recenzuję, pojawiło się w końcu też miejsce na… poemat filozoficzny. Taki niemal stuletni, bo z 1922 roku. Autorem jest noblista, znany o wiele bardziej z Wilka stepowego i Gry szklanych paciorków. Tymczasem warto poświęcić chwilę na jego Siddharthę, krótką opowieść stylizowaną na indyjską baśń. Siddhartha uważana jest przez krytyków literatury za „najbardziej sielankową w nastroju” i „najlepiej napisaną” powieść Hermanna Hessego. Czy zwykłych czytelników także może urzec?